mutig
Administrator
Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocek
|
Wysłany:
Wto 12:09, 11 Sie 2009 |
|
Cóż, dziś trochę mało przyjemny post, a w zasadzie pożegnanie i list otwarty do Seby.
Seba!
Prolog
Wszystkim wiadomo, że na boisku przy ulicy Beyzyma grałem od ponad 10 lat. Tam też za inicjatywą Marasa, podjąłem decyzję o założeniu tego forum. Miało ono służyć lepszej komunikacji i wdrażaniu inicjatyw klubowych. Efekty bardzo mnie zaskoczyły. Forum naprawdę żyło i robi to nadal, to tutaj padła moja pierwsza inicjatywa odnośnie znaczników ,które były niezmiernie użyteczne (http://www.beyzyma.fora.pl/cala-reszta,4/znaczniki,62.html) to tutaj toczyła się dysputa odnośnie nazwy i herbu drużyny, z jej ostatecznym wyglądem. Było również kilka nieudanych inicjatyw Seby, odnośnie utworzenia "C" klasy czy stworzenia kosztorysu dla potencjalnych sponsorów ( którego ja prawdę powiedziawszy nigdy na oczy nie ujrzałem).
Tego roku coś drgnęło powstał świetny portal jakim jest playarena. Forum było bardzo przydatne w początkach bytności drużyny na tym portalu... Podjąłem inicjatywę, mimo poważnego wypadku dłoni, ( bałem się że na nią upadnę i rozerwę tym samym szwy), potem jak wszystkim osobą studiującym wiadomo, musiałem zając się życiową sprawą jaką jest wybór tematu pracy dyplomowej, miejsca praktyk z nią zwiazych no i jak wiadomo zaliczenia jednej z najtrudniejszych na mojej uczelni sesji. Logicznym jest, że musiałem zawiesić ( jak co roku, w tym okresie, aktywny udział w rozgrywkach).
Dzień dzisiejszy
Zaraz po sesji chcą powrócić do drużyny podjąłem inicjatywę zakupu strojów. Od samego początku wyczuwałem niechęć Seby co do powrotu mojej osoby. Miałem przeczucia, że Seba po prostu ie ma ochoty dzielić się z "obcymi" ( wszak razem ustaliśmy nazwę drużyny herb i admintrowaliśmy to forum) swym sukcesem jakim jest awans do 1 ligi. Kilkakrotnie podsuwałem Sebie obrońców ( podobno deficytowy "towar" w drużynie), za każdym razem spotykając się ze ścianą obojętności...
Zacząłem rozumieć ze moje obawy są jednak uzasadnione...
No ale nic, zbliżał się czas zapłaty za stroje, wiedząc, że chcę grać z moimi znajomymi z boiska ( niektórych znam od 7-8 lat) zastanawiałem się nad kupnem stroju. Namawiał mnie do tego Zibi z Adim oraz skarbnik drużyny Sprzedo. Wszedłem w to... zapłaciłem za strój. Mając przed sobą perspektywę wyjazdu na paktyki do Kłodzka ( 13.07-7.08.2009) zagrałem sparing z Kokolino TB ( nie odstając w formie obrońcy od stale grającego Seby). Następnie pojawiłem się ( jako jedna z pięciu osób) na treningu, no i niestety musiałem wyjechać na praktyki...
Któregoś dnia w Kłodzku otrzymałem o Seby sms', bo nawet nie miał odwagi zadwonić, albo poczekać aż wrócę, z wiadomością iż drużyna wspólnie podjęła decyzję o wykluczeniu mnie z drużyny i zabroniono mi nabycia stroju klubowego. Co ciekawe Seba stwierdził w sms'ie, że nie grałem ( co jest prawdą i opisałem przyczynę), nie gram ( co wynikało z odbywanych w tym momencie praktyk w Kłodzku) i grać nie będę ( co było decyzją wielkiego Sebusia) "Druzyna est przeciwna, aby koszulkę mógł nabyć ktoś kto nie grał, nie gra i nie będzie grał...".
Wygląda na to, że Sebę zabolało że nie brałem udziału w awansie. Czyli potwierdziła mi się teza o człowieku cierpiącym na deficyt życiowych sukcesów i uznającego za takowy awans do 1 ligi nie chcącego się nim po prostu dzielić. " Jest to nieuczciwe w stosunku do resszty. Do tych którzy poświęcali czas i żeby wywalczyć awans do 1 ligi... To prawda nie brałem udziału w awansie drużyny, ale to froum i moja cała poprzednia działalność na rzecz stwozenia czegoś więcej niż tylko zwykłą kopanina, nie dają moranego prawa Sebie do decydowania o wykluczeniu mnie z drużyny.
Co gorsza nie dają moralnego prawa Sebie do zasłaniania się, że jest to decyzja drużyny. Bo ja rozmawiałem już z większością osób i każda z nich jest zaskoczona tą decyzją i całą zaistniała sytuacją. Zatem Seba jest tchórzem, który wiedząc co robi schował się za całością drużyny i w nędzym sms'ie prowadził swoje prywatne gierki...
Smutnym również jest fakt kompletnej niewdzięczności. Bo nawet nie usłyszałem słowa dziękuję za spęzdone godziny na pisaniu stron galerii w html (http://www.beyzyma.yoyo.pl/page3.html) , na godzinach spędzonych na boisku, czy za stworzenie i administrowanie tegoż forum...
Podsumowanie
Napiałem tą wiadomość po to by reszta rużyny wiedziała, że na stronie Marasa nie powinienem być wpisany do osób z rubryki: ODESZLI, ale np. "ZOSTALI W NIEWDZIĘCZNY I HANIEBNY SPOSÓB WYRZUCENI BEZ SŁOWA PODZIĘKOWANIA". Piszę to również by inni którzy aktywnie teraz działają uważali na zakłamanego Sebę ( z którym razem piłem wódkę, chodziłem do klubów, grałem, wymyślałem nazwę drużyny, herb, zrobiłem z niego moderatora).
Przykre to ale prawdziwe
Do reszty drużyny
Dziękuję wszystkim z wspaniałą grę, oraz życzę powodzenia w czekającym Was trudniejszym niż ten sezonie.
A ten list uważam za moralne prawo do oczyszczenia mojej osoby i wyjaśnieniu kulisów tego przykrego wydarzenia.
Cześć  |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mutig dnia Śro 23:27, 12 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|